Otrzymałem maila od mojego byłego studenta i uśmiech nie schodzi mi z twarzy.

Otworzyłem pocztę i widzę maila od mojego byłego studenta.

Po jego przeczytaniu uśmiech mi nie schodzi z twarzy. Tak bardzo cieszę się z jego osiągnięć.

Oto fragment:

"Panie Jacku chciałbym podziękować za "kopa" jakiego dostałem od Pana na zajęciach z "Finansów osobistych i podstaw inwestowania". Dziś jestem zupełnie innym człowiekiem, a co za tym idzie mój majątek ze stanu -25 tys. (w momencie wykładów) dziś jest wart około 600 tys. (kurcze - w niecałe 2 lata)- DZIĘKUJĘ BARDZO!!!"

Choć student ten pisze, że to po moich zajęciach „otrzymał kopa”, to jednak twierdzę, że to ON jest tu najważniejszym sprawcą własnego sukcesu. Dzięki JEGO otwartości umysłu i JEGO chęci do działania sukces stał się faktem.

Nie napisał mi jak to zrobił, ale to nie jest już takie istotne, bo każdy z nas ma swoją ścieżkę do sukcesu finansowego, która mu odpowiada.

Dla jednych będzie to giełda, dla innych nieruchomości, dla innych biznes, a jeszcze dla innych wynalazki i patenty itd.

Nie ma sensu kroczyć czyjąś drogą, jeśli czujemy się z tym źle.

Ja nic wielkiego nie zrobiłem – przekazałem mu na zajęciach jedynie swoją wiedzę o inwestowaniu, a przede wszystkim o tym, jak myślę na temat pieniędzy i inwestowania. Tą samą wiedzą dzielę się na tym blogu, na kanale YouTube, na facebook’owym fanpage’u „Emerytura nie jest Ci potrzebna” i w moich książkach.

Choć czasem znajdą się osoby, które z moimi wypowiedziami (wyrażanymi myślami) i podejściem się nie zgadzają, to właśnie owe myśli i podejście doprowadziły mnie i tego studenta do miejsc, w których jesteśmy.

Ta wiedza jest ogólnie dostępna i przed nikim jej nigdy nie ukrywałem tylko dla siebie.

Każdy decyduje, co z tą wiedzą zrobi. Zostanie zignorowana? Trafi do szuflady? Zostanie wykorzystana?

Jak ktoś kiedyś powiedział: "gdy uczeń jest gotów, nauczyciel się znajdzie". Czy Ty jesteś gotów/gotowa?

Ten student był gotów, a nauczycielem wcale nie musiałem być ja. Mógł to być jakiś trener na szkoleniu lub autor jakiejś innej książki. Po prostu wystarczy mieć otwartą głowę, szukać i działać. Wystarczy ruszyć się z domu na szkolenie lub przeczytać książkę... i działać.

To, co Ty robiłeś do tej pory i co myślałeś, doprowadziło Cię w miejsce, w którym teraz jesteś.

Żeby zmienić miejsce na inne, trzeba zmienić własne myśli. A zmienić je mogą tylko nowe informacje, dzięki którym zmienimy sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości. Zdobyta wiedza spowoduje, że wzrośnie nasza wiara w siebie, nabierzemy odwagi (częściowo pozbędziemy się strachu) i zaczniemy wreszcie działać, zamiast czekać nie wiadomo na co.

Zobacz co zmieniło się u czytelników po przeczytaniu mojej książki "Emerytura nie jest Ci potrzebna".

Ciekawe